top of page
fjfjf.png
  • Zdjęcie autorapaulasthetic

Ten nasz "niezrównoważony" mózg | Our "unstable" brain

Zaktualizowano: 19 sty 2021

Każdy z nas ma określoną budowę organizmu – jesteśmy w stanie określić układ „standardowego” mózgu, rozmieszczenie narządów lub budowę szkieletu. Ale każdy z nas różni się na poziomie osobniczym – czyli na poziomie sprawności i aktywności tych układów. I to właśnie te różnice wpływają na naszą podatność na zaburzenia zdrowia psychicznego.


Do tego dochodzi jeszcze funkcjonowanie naszego środowiska, w którym się wychowywaliśmy – jak zostaliśmy nauczeni reagowania na trudne sytuacje, jak wyglądały relacje w rodzinnym systemie, w jaki sposób o nas dbano – a także to, w jaki sposób radzimy sobie z trudnymi sytuacjami obecnie.


Dołóż do tego sposób interpretacji sytuacji (a także nasz system przekonań i nawykowych reakcji) – i już masz odpowiedź na to, dlaczego reagujemy tak, a nie inaczej.


Gdzie znajduje się Twoje „centrum dowodzenia”?

  • kora przedczołowa – to Twój obszar kontroli: pomaga Ci podejmować decyzje, planować i działać mniej impulsywnie; to dzięki niemu jesteś w stanie sobie radzić z trudnymi sytuacjami i emocjami.

  • prążkowie – tutaj mieszkają Twoje przyzwyczajenia i automatyzmy.

  • hipokamp – to część Twojego mózgu, która pamięta; aktywność hipokampu sprzyja procesom uczenia się i wydobywaniu tych informacji, które akurat mogą się okazać przydatne.


Gdzie powstają Twoje emocje?

  • jądro półleżące – to dzięki niemu jesteś w stanie odczuwać przyjemność i… działać „pod wpływem chwili”.

  • przednia część zakrętu obręczy – odpowiada za Twoje reakcje emocjonalne: czyli to, do czego przywiązujesz uwagę (do przyjemności / negatywów).

  • wyspa – łączy się z korą przedczołową (czyli tą „decyzyjną”); kontroluje Twoje reakcje emocjonalne i ich natężenie.

  • ciało migdałowate – Twoje centrum lęku, który ostrzega Cię przed potencjalnym niebezpieczeństwem (ale może też uprzykrzać Ci życie, podsuwając coraz to nowe, nieprzyjemne wspomnienia - pod rękę z hipokampem).


Co się dzieje, gdy nasza „umysłowa równowaga” zostaje zaburzona?


W sytuacji zaburzenia równowagi naszego organizmu pod wpływem stresu, najpierw – reaguje nasz układ adrenergiczny. Pobudza nadnercza do wydzielania adrenaliny i noradrenaliny, które z kolei pobudzają nasze tętno, oddech, akcję serca, by przygotować organizm do działania („walki lub ucieczki”) . W wyniku aktywizacji osi podwzgórze – przysadka – nadnercza, uwalniają się neuroprzekaźniki i następuje wydzielanie kortykotropiny w przysadce, która następnie przenosi się do nadnerczy… a nadnercza reagują, wydzielając glukokortykoidy (między innymi nasz nielubiany kortyzol).


Przedłużająca się (lub częsta) aktywacja tych układów prowadzi do zaburzenia funkcjonowania układu odpornościowego, trawiennego i nerwowego. Pojawić się mogą:

  • problemy z utrzymaniem masy ciała

  • stany zapalne, utrudnione gojenie się ran

  • zaburzenia snu

  • osłabienie uwagi, koncentracji pamięci; trudność w „zebraniu myśli”, zmęczenie decyzyjne

  • zwiększona podatność na zachorowania (w tym na działanie wirusów)

  • labilność emocjonalna i trudność z regulowaniem emocji…

… a także choroby neurodegeneracyjne (takie jak Alzheimer) oraz zaburzenia afektywne (depresja, zaburzenia lękowe).


Ciągłe, nadmierne pobudzenie organizmu prowadzi do zaburzenia komunikacji między ciałem migdałowatym i autonomicznym układem nerwowym. Prawa półkula mózgu jest silniej połączona z układem limbicznym, w związku z czym jest bardziej zaangażowana w przetwarzanie schematów typu: „bodziec - reakcja” – lewa zaś bardziej trafnie rozpoznaje emocje. Z tego powodu, gdy reagujemy na stresor niepokojem i poczuciem zagrożenia, trudnej nam znaleźć wyjaśnienie sytuacji i jej rozwiązanie pod wpływem tych emocji. Działanie tego układu wzmacnia więc przekonanie, że świat jest wrogi, nie wchodząc z nim nawet w dyskusję.


Nasze ciało pod wpływem tych wszystkich czynników wydziela hormony i reguluje naszą odporność. Stąd zaburzenia na poziomie psychofizjologicznym – bo nasz organizm nie jest nieskończonym „generatorem zapasów” i z czasem może dojść do sytuacji, gdy czegoś po prostu będziemy mieć za mało lub za dużo (na przykład białek układu odpornościowego / hormonów / neuroprzekaźników).


Sam więc widzisz, że człowiek to złożony twór – gdy jeden obszar jego funkcjonowania się „sypie”, zmiany mogą zajść w całym „systemie”.


Co neurobiologia ma wspólnego z psychologią i skuteczną terapią?


Neurobiologia w psychologii „obdziera” proces terapeutyczny z mitologii i magicznego myślenia – pozwala spojrzeć na trudności pacjenta nie tylko pod kątem jego zachowań, schematów poznawczych, reaktywności emocjonalnej, ale też… pod kątem jego biologii właśnie. Zapobiega tworzeniu się nierealistycznych wymagań terapeuty wobec siebie i wobec pacjenta / klienta, biorąc pod uwagę jego zdolności uczenia się, uwarunkowane nie tylko „motywacją” i „oporem przed zmianą”, ale także aktywnością jego układu nerwowego. Pozwala także – po ludzku – zrozumieć pacjenta trochę bardziej.


Dlaczego więc psychoterapia ma sens?


Wyniki badań wskazują na zwiększenie ciężaru i grubości kory mózgowej, ciężaru i wielkości hipokampa, długości dendrytów, poziomu metabolizmu i aktywności naczyniowej, tworzenie się synaps między neuronami, wzrost neuronów w hipokampie i korze wzrokowej. Badania przeprowadzone na szczurach pokazały, że wzbogacone środowisko może załagodzić skutki wczesnych uszkodzeń ośrodkowego układu nerwowego. W takim układzie, poznawanie swojego sposobu funkcjonowania i aktywność ukierunkowana na adaptację do czynników zewnętrznych i wewnętrznych (a więc wzbogacenie swojego życia o nowe doświadczenie, jakim jest terapia) sprzyja zmianie na poziomie neurologicznym. Neurogeneza i neuroplastyczność – ot co.


Celebrowanie „drobnych przyjemności” i własnych sukcesów, praktykowanie wdzięczności, podtrzymywanie bliskich relacji i nawiązywanie stabilnych więzi, rozwiązywanie łamigłówek, aktywność fizyczna , dbanie o swój rytm dobowy i dobrze zbilansowana dieta mogą nam pomóc w poprawie nie tylko naszego nastroju – ale też funkcjonowania naszego mózgu.


Nasze emocje pojawiają się często bez naszej kontroli, ale to nie znaczy, że nie możemy wpłynąć na ich interpretację i „zmienić bieg historii” naszego organizmu.


Żyć trochę lepiej.

Dłużej.

Bez takiego cierpienia, do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni.


***


Each of us has a specific structure of the body - we are able to define how the „standard” organism looks like. But each of us differs on an individual level - and these differences can influence our susceptibility to mental health disorders.


Also, the way we were brought up - how we were taught to react to difficult situations, how the relationships in the family system looked like, how our parental figures took care of us - and how we deal with difficult situations today – shapes how we behave right now.


Add our interpretation of the situation (as well as our belief system and habitual reactions) - and you've got the answer to why we react the way we do.


Where is your "command center" located?

  • prefrontal cortex - it's your area of ​​control: it helps you make decisions, plan and act less impulsively; thanks to that you’re able to deal with difficult situations and emotions.

  • striatum – it’s where your habits and automatisms live.

  • hippocampus - the part of your brain that remembers; the activity of the hippocampus promotes learning processes and the extraction of information that may turn out to be useful.


Where do your emotions arise?

  • nucleus accumbens - thanks to it you’re able to feel pleasure and ... act "on the spur of the moment".

  • the front part of the cingulate cortex - this place is responsible for your emotional reactions & what you pay attention to (pleasures / negatives).

  • insula – is connected with the prefrontal cortex; controls your emotional reactions and their intensity.

  • amygdala - your fear center that warns you of potential danger (but it can also make your life harder, giving you more and more unpleasant memories – arm in arm with the hippocampus).


What happens when our "mental balance" is disturbed?


When stress appears, our adrenergic system is first to react. It stimulates the adrenal glands to release adrenaline and norepinephrine, which stimulates our heart rate, breathing and heart rate - to prepare our body for action (it’s the famous "fight or flight" response). As a result of the activation of the hypothalamic - pituitary - adrenal axis, neurotransmitters and corticotropin are released – the last one moves to the adrenal glands ... and the adrenal glands react by releasing glucocorticoids (including our beloved cortisol).


Prolonged (or frequent) activation of these systems leads to disorders of the immune, digestive and nervous systems. That’s why you may experience:

  • problems with maintaining weight

  • inflammation, problems with healing wounds

  • sleep disturbances

  • weakened attention, memory, concentration; difficulty in "collecting thoughts", decision fatigue

  • increased susceptibility to diseases (including viruses)

  • emotional lability, difficulties with regulating emotions ...

... and sometimes neurodegenerative diseases (such as Alzheimer's) / affective disorders (depression, anxiety disorders).


Constant over-stimulation of the body leads to a disturbance in communication between the amygdala and the autonomic nervous system. The right hemisphere of the brain is strongly connected with the limbic system, and therefore is more involved in the processing of schemas such as: "stimulus - response" - while the left hemisphere is more accurate in recognizing emotions. That’s why, when we react to a stressor with anxiety and interpret it as a threat, it is difficult for us to find an explanation of the situation and its solution under the influence of these emotions. The operation of these systems strengthens the belief that the world is hostile, without even discussing with it.


Under the influence of all these factors, our body secretes hormones and regulates our immunity. Hence the disturbances at the psychophysiological level - because our body is not an endless "inventory generator" and with time it may happen that we have too little or too much of… something (for example, immune system proteins / hormones / neurotransmitters).


I think you now understand that a human being is a complex creature - when one area of ​​its functioning "crumbles", changes can influence the entire "system".


What does neurobiology have to do with psychology and effective therapy?


Neurobiology in psychology "strips" the therapeutic process out of mythology and magical thinking - it allows us to look at the patient's difficulties not only in terms of the behavior, cognitive patterns, emotional reactivity, but also ... in terms of the biology. It prevents the therapist from creating unrealistic expectations towards itself and towards the patient / client, taking into account its learning abilities, conditioned not only by "motivation" and "resistance to change", but also by the activity of the patient’s / client’s nervous system. And simply - it also allows to understand the patient / client a bit more.


So why does psychotherapy make sense?


Research results indicate an increased weight and thickness of the cerebral cortex, the weight and size of the hippocampus, the length of dendrites, the level of metabolism and vascular activity, the formation of synapses between neurons, an increased growth of neurons in the hippocampus and visual cortex. Studies have shown that an enriched environment can mitigate the effects of early damage to the central nervous system. Getting to know your way of functioning and being active in adapting to external and internal factors (thus enriching your life with a new experience, such as therapy) contributes to changes at the neurological level. Neurogenesis and neuroplasticity to the rescue.


Celebrating "little pleasures" and your own successes, practicing gratitude, maintaining close relationships and establishing stable bonds, solving puzzles, being physically active, taking care of your daily rhythm and a well-balanced diet can help us improve not only our mood - but also the functioning of our brain .


Our emotions often appear out of our control, but that doesn't mean we can't influence our interpretation and "change the course of the history" of our bodies.


Live a little better.

Longer.

Without the suffering we are used to.


https://www.joanpodgorska.com

https://ruj.uj.edu.pl/xmlui/bitstream/handle/item/156373/bomba_czy_to_mozliwe_zeby_psychoterapia_nie_zmieniala_mozgu_2012.pdf?sequence=1&isAllowed=y

https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=&ved=2ahUKEwjGoKixkaPuAhVSEncKHcARAA4QFjAFegQICBAC&url=http%3A%2F%2Fagro.icm.edu.pl%2Fagro%2Felement%2Fbwmeta1.element.agro-article-30384053-b139-4e0a-b8fc-ccac0e69369f%2Fc%2F17-22.pdf&usg=AOvVaw2wtb5iciX7Og4sSX3vLl6a

https://journals.viamedica.pl/psychiatria/article/view/40399

http://agro.icm.edu.pl/agro/element/bwmeta1.element.agro-d7e61504-4722-45a4-b5f4-94be8345ab8c


20 wyświetleń
bottom of page