paulasthetic
Jak 2019 stał się rokiem zmian | How 2019 became a year of changes
Osobista Środa - dziś opowiem Ci, o tym że...
Nie wierzę w przyciąganie. Że wszechświat da mi to, czego zapragnę. Uważam jednak, że jeśli człowiek zmieni swoje zachowanie, nastawienie oraz będzie dążył do tego, co chce osiągnąć i utrzyma tę motywację na odpowiednim poziomie – to prędzej czy później to osiągnie.
2019. Pamiętam, jak razem z przyjaciółkami ogłosiłyśmy go rokiem zmian.
Znasz termin „samospełniająca się przepowiednia”? Chodzi o to, że nasze oczekiwania wpływają na to, jak widzimy rzeczywistość i co w niej robimy. To, że uznajemy, że nadchodzący rok będzie pełen zmian – nawet, jeśli się nie zaczął i nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć – sprawia, że działamy tak, by te zmiany wprowadzić.
Zadziałało tym razem.
Najpierw certyfikat z coachingu w ramach studiów, potem obrona tytułu magistra psychologii. Z wyróżnieniem. Nawet nie wiedziałam, że jest taka możliwość. Że ktoś doceni to, że codziennie zderzałam się ze swoją ambicją przez 5 lat z rzędu, żeby utrzymać średnią, z której będę zadowolona.
W międzyczasie dwa wolontariaty w placówkach zdrowia, które prowadzę do dziś. Pogodzić to ze szkoleniem trenerskim? Czemu nie.
Tutaj czekało na mnie jeszcze większe zaskoczenie. Po raz pierwszy spotkałam ludzi, którzy potrafili stworzyć razem świetną grupę, której stałam się częścią. I jak na szkoleniu dla specjalistów terapii uzależnień musiałam się zmierzyć z pierwszymi nagraniami własnego głosu, tak tutaj – z wystąpieniem przed kamerą. Oswoiłam soczewkę w zaledwie kilka tygodni. Nabrałam pewności siebie. Poczułam, że faktycznie te 5 lat studiów nie poszło na marne i mam kompetencje do tego, żeby pomagać ludziom. A przecież w pierwszych dniach miałam ochotę wyrzucić sprzęt przez okno, twierdząc, że to nie dla mnie.
Na ten moment mam cztery zawody, kilka pasji i jeszcze czas dla siebie. I trochę nie chce mi się w to wierzyć. Nigdy nie sądziłam, że będę w stanie powiedzieć, że jestem z siebie zadowolona.
Może to dla niektórych zabrzmi jak przechwalanie się, ale dotarcie do tego poziomu, na którym jestem teraz, zajęło mi naprawdę dużo czasu.
I tym właśnie chcę się podzielić – żeby osoby, które mają podobnie jak ja wiedziały, że to, co robią ma sens. Że nawet tak indywidualne aspekty jak pewność siebie i bycie zadowolonym z własnych osiągnięć też wymagają wypracowania.
Ale jak już wspomniałam wcześniej – 2019 jest rokiem zmian.
Ja nie zwalniam.
A Ty?
***
Personal Wednesday - today I will tell you, that....
I don't believe in attraction. That the universe will give me what I want. However, I think that if you’ll change your behavior, attitude and strive for what you really want to achieve (while maintaining this motivation at the appropriate level) - sooner or later you WILL achieve it.
2019.
I remember when my friends and I announced it as a “year of changes”.
Do you know the term "self-fulfilling prophecy"? The point is that our expectations can affect how we perceive the reality and what we do with it. The fact that we decided that the coming year will be full of change - even if we weren’t able to predict it - made us act according to this assumption.
It has worked this time.
First a VCC coaching certificate (as part of my studies), then the master's degree in psychology. With honors. I didn't even know it was possible. That someone will appreciate the fact that every day I had to collide with my ambition for 5 years in a row to keep the grade average that I will be happy with.
In the meantime, two voluntary jobs in healthcare facilities, in which I participate to this day. Reconcile it with becoming a trainer? Why not.
And it was such a surprise for me, really. For the first time I met people who were able to create a great group where I could fit in. During my addiction therapist course I had to face the first recordings of my own voice, and during my course which led to becoming a trainer – being in front of the camera.
I got used with the lens in just a few weeks. I gained confidence. I feel that in fact these 5 years of study weren’t a waste of time and I have the competence to help people. And to think that in the first days of my course I wanted to throw the equipment out the window, saying that it wasn’t for me.
At the moment I have four professions, several passions and still - time for myself. And I can’t believe it fully. I never thought I would be able to say that I’m proud of myself.
It may sound like bragging, but it has taken me a long time to reach the level I am now. And that's what I want to share - so that people who are like me knew, that what they’re doing makes sense. That even such individual aspects as self-confidence and being satisfied with your own achievements also require time.
But as I mentioned earlier - 2019 is a year of change. I’m not going to slow down.
Do you?