Dzień, w którym zderzyłam się ze wstydem | The day I confronted my embarrassement

"Sesja zdjęciowa? Z nieznanym fotografem? Nigdy w życiu."

Na soczewkę aparatu mam alergię.

Jeszcze miesiąc temu jedynymi osobami, którym pozwalałam robić zdjęcia była moja przyjaciółka i... ja sama.

Na co dzień pracuję ze wstydem, niską samooceną, stresem.

Ale to też moja achillesowa pięta.

A potem przyszła do mnie Ola z Therapify i zaproponowała mi sesję. Po prostu. Bo płyniemy na tym samym stateczku, zwanym online.

Nie, to nie jest post sponsorowany. Jakoś wzruszają mnie takie gesty. Więc zaryzykowałam.

Zdecydowałam się na współpracę nie tylko dlatego, że na swoim portalu faktycznie sprawdzają specjalistów pod kątem ich kwalifikacji...

....ale też dlatego, że ta część zespołu, którą udało mi się poznać, to po prostu otwarci, kreatywni ludzie z misją.

Czasami warto przejrzeć się w oczach innych, by docenić to, co się robi.

"Photoshoot? With a stranger? Not gonna happen."

I'm allergic to the camera.

The only people who can take my pictures are my best friend and... I.

I work with embarrassement, low self esteem & stress on a daily basis.

But this problem also concerns - yours truly.

And then - Ola from Therapify reached out to me. Just because.

And I took that risk.

(#notsponsored, I'm just really grateful.)

Sometimes you have to see yourself through the eyes of others to really appreciate your work.