paulasthetic
Bez presji | No pressure
Zazwyczaj w niedzielę (choć zdarza się, że i w poniedziałek), kiedy piszę cotygodniowy artykuł, żebyście mogli wraz z solidną dawką faktów wkroczyć w nowy tydzień, Jakub zawisa nade mną (i moim zacinającym się laptopem) i pyta: „jak Ty to robisz, że Ci się tak chce?”. No szczerze? Pierwsza myśl brzmi: „nie wiem”. Druga myśl: „bo jestem…. super”. Trzecia myśl: „bo wiem, że mogę”.
Nie jestem za tym, żeby czekać na „okazję”, która może nigdy się nie zdarzyć. Jestem za tym, żeby samemu sobie je tworzyć. Samodzielnie podejmować decyzje i wybierać, kiedy zacznie się działać. Z szacunkiem dla siebie – dla swoich słabości i jednocześnie dla swojej siły, nie dając sobie zbyt prostych wyzwań. Skoro mamy spędzić ze sobą całe życie – po co sobie wciskać kit.
Ostatnio w jednym z podcastów usłyszałam pewne zdanie (mocno parafrazując): „moja różowa bluza jest męska, bo to ja ją noszę; to ja jej nadaję znaczenie, a nie ona mnie”. To Ty nadajesz znaczenie swoim działaniom.
Dlatego w ramach wspierania przekonania o własnej samoskuteczności, jeśli chciałbyś coś zmienić - może nie warto czekać do Nowego Roku. Nie podejmować w ogóle postanowień noworocznych. Decyzję o zmianie i postawienie sobie nowego celu możesz zacząć w każdej chwili. Przysiąść, podsumować swoje osiągnięcia i zacząć planować. W swoim czasie. Bez presji.
Co o tym myślisz, drogi czytelniku?
***
Usually on Sunday (although it sometimes happens on Monday), when I write a weekly article so that you can start a new week with a solid dose of facts, Jakub hangs over me (and my lagging laptop) and asks: "how are you doing all of this? " Honestly? The first thought is: "I don't know." Second thought: "because I am ... awesome". Third thought: "Because I know I can".
I don’t support waiting for an "opportunity" that may never happen. I support creating them for ourselves. Make decisions and choose when to act. With respect for yourself - for your weaknesses and at the same time for your strength, not making challenges that are too simple. If you are about to spend your whole life with yourself – is there any reason that you should lie to yourself?
Recently, in one of the podcasts, I heard a sentence (paraphrasing): "my pink sweatshirt is male because I wear it; I give it the meaning, not that sweatshirt gives me. " You give meaning to your actions.
Therefore, as part of supporting the belief in your own self-efficacy, if there’s something you’d change - maybe it is not worth waiting until the New Year’s Eve. Do not make New Year's resolutions at all. You can start your decision to change and set a new goal at any time. Sit down, summarize your achievements and start planning. When you want it. Without the pressure.
What do you think, my dear reader?